naprawa
Ratunku, wyprałem smartfona…
Ratunku, wyprałem smartfona…
Nowiutki LG został dostarczony kurierem od operatora sieci komórkowej. Fabrycznie nowy telefon okazał się niesprawny: nie reagował na kartę pamięci, niejako jej „nie widział”. Abonent musiał oddać go do naprawy w salonie sprzedaży, gdzie uzyskał aparat zastępczy. Oczekiwanie wyniosło nieco ponad dwa tygodnie, w końcu smartfon wrócił, a ...
więcej »