Finał EURO 2012: dla kogo zakręci się koło Fortuny?

2012

Finał EURO 2012: dla kogo zakręci się koło Fortuny?

Nic dwa razy się nie zdarza. Tak brzmią słowa znanego niemal wszystkim cytatu. Podobnie i tym razem – wbrew oczekiwaniom większości obstawiających w kolekturach i serwisie internetowym Fortuna zakłady bukmacherskie www.efortuna.pl – nie będzie powtórki z finału Mistrzostw Europy EURO 2008 w Austrii i Szwajcarii, w którym zagrali Hiszpanie i Niemcy. Po świetnym meczu do finałowej rozgrywki zakwalifikowali się Włosi, co znacznie zmieniło typy bukmacherów. Kto podniesie w niedzielę puchar i czy Mario Balotelli ma szansę na tytuł króla strzelców?

Wielkie, trwające niemal miesiąc na boiskach Polski i Ukrainy święto futbolu, powoli się kończy. Typujący w kolekturach i serwisie internetowym Fortuna zakłady bukmacherskie www.efortuna.pl mają jednak nadzieję, że dwie najlepsze drużyny Starego Kontynentu przygotują nam na zakończenie prawdziwy spektakl. Już 1 lipca na Stadionie Olimpijskim w Kijowie przekonamy się, kto okaże się lepszy – Hiszpanie czy Włosi?

Porażka Niemców, na których triumf w finale stawiało ponad 60% osób, diametralnie zmieniła oceny typerów. Faworytem finałowej rozgrywki EURO 2012 w ocenie graczy Fortuny znów została Hiszpania z kursem 2.2. Włosi, choć pokazali się w półfinale z jak najlepszej strony, nie są tak często jak Hiszpanie typowani na Mistrza Europy. Kurs na zwycięstwo ich reprezentacji wynosi 3.4.

W klasyfikacji króla strzelców nadal nie znamy lidera, ale szanse na tytuł ma wielu zawodników. Najbliżej spełnienia marzeń jest posiadający na swym koncie trzy bramki włoski napastnik Mario Balotelli, choć przed półfinałem z Niemcami jedynie 1,93% graczy wskazywało go jako lidera klasyfikacji strzelców. Dużo mniejsze szanse ma Fernando Torres z Hiszpanii. Aby wyprzedzić Balotelliego, „El Niño” musiałby strzelić w finale dwa gole. W podobnej sytuacji są również dwaj inni Hiszpanie – Fabregas i Xabi Alonso. Zakładając wynik 3:0 dla Hiszpanów i po jednym golu wszystkich trzech wymienionych zawodników, aż 8 graczy zakończyłoby zmagania z trzema bramkami na koncie. Sytuacja taka miałaby miejsce po raz pierwszy w historii.

„EURO 2012 przejdzie do historii jako jeden z najbardziej nieprzewidywalnych turniejów. Drużyny Starego Kontynentu sprawiły nam już tyle niespodzianek, że naprawdę trudno jest jednoznacznie osądzić, kto z finałowej pary będzie lepszy. Choć Hiszpanie i Włosi doszli do samego końca turnieju, ich droga na szczyt nie była usłana różami. W opinii dużej części kibiców Hiszpanie strzelili bramkę ze spalonego w meczu z Chorwacją. Później zaś wygrali w loterii rzutów karnych z Portugalią. Włosi, abstrahując od wyśmienitego meczu z Niemcami, aż trzy spotkania kończyli remisami. Mam nadzieję, że w finale zespoły dadzą z siebie wszystko i dostarczą nam dużej dawki pięknego futbolu i zdrowej rywalizacji, a wyraźnie lepsza drużyna nie będzie musiała schodzić z boiska ze spuszczonymi głowami” mówi Jan Štefanek, dyrektor generalny Fortuna zakłady bukmacherskie www.efortuna.pl.

Komentarze są niedostępne.